Co należy do Pań obowiązków w pracy?
Jagoda: pracuję na stanowisku kontroli końcowej. Sprawdzam tapicerkę, szablony, formy oraz kontroluję błędy.
Anna: pracuję w firmie BADER Polska na stanowisku recepcjonistki od września 2011. W 2016 roku zaszłam w ciążę, więc z wiadomych względów musiałam przerwać pracę na pewien czas. Pracuję na stanowisku recepcjonistki, a dokładniej – specjalisty do spraw administracyjno-organizacyjnych. Do moich obowiązków należy między innymi: zarządzanie flotą samochodów firmowych, czyli przydzielanie samochodów na różne wyjazdy służbowe. Przyjmuję i wysyłam pocztę oraz przesyłki kurierskie. Obsługuję gości i centralę telefoniczną firmy. Zamawiam niezbędne artykuły biurowe dla całego zakładu.
I codziennie do wszystkich się uśmiechasz, gdy przychodzą do pracy?
Anna: Tak, staram się być miła i pomocna. Uważam, że jestem tutaj dla ludzi, dlatego załatwiam wszystko na bieżąco i z zaangażowaniem.
Dorota: Pracuję w obszarze administracji.
Chciałabym porozmawiać o powrocie do pracy, który być może jest ciężkim przeżyciem, gdy urodzi się dziecko. Wydaje mi się, chociaż nie jestem w tym doświadczona, bo nie mam dzieci, że taki powrót może być trudny z różnych przyczyn…
Dorota: Na pewno jest to trudne ze względu na emocje. Kiedy matka zostawia dziecko w domu i musi wrócić na 8 godzin do pracy, trzeba zorganizować opiekę dla dziecka i to taką, żeby się nie martwić czy aby na pewno wszystko w domu jest w porządku. Nigdy nie zostawia się dziecka osobie, której się nie ufa. Dodatkowo, aby móc w spokoju wykonywać obowiązki w pracy, należy mieć „czystą głowę” i nie martwić się czy w domu dzieje się coś złego. Przed powrotem do pracy człowiek zastanawia się jak to będzie – Czy wróci na swoje stanowisko? Jak będzie wyglądała praca po takiej przerwie? Jak zostanie przywitany?
Anna: Podzielam zdanie. Przede wszystkim, największą obawą jest to, z kim dziecko zostanie w domu. Ja na przykład, planowałam zapisać dziecko do żłobka, ale okazało się, że nie ma dla nas miejsca. Dlatego nie mogłam wrócić na cały etat, pracuję tylko 6 godzin. Dzięki temu łatwiej jest mi zapewnić opiekę w przypadku, gdy członkowie rodziny pomagają naprzemiennie zajmować się dzieckiem.
Jagoda: Ja musiałam dopasować zmiany do pracy męża. Alan był ze mną cały czas, przez 24 godziny – zdecydowanie bardziej to przeżywałam niż on.
Anna: Jest jeszcze jeden aspekt, który każda młoda mama przeżywa. W momencie, kiedy może wyjść na te kilka godzin, zostawiając dziecko w domu. Zamiast „pieluch” spotkać się z koleżankami, porozmawiać. Jak wiadomo, małe dzieci nie są skłonne do rozmowy (śmiech). Są to rzeczy, które każda kobieta docenia wracając do pracy. Mam wiele koleżanek, które wracają po urlopie macierzyńskim do pracy i mówią, że atutem jest wyrwanie się z domu i zajęcie inną pracą. Niestety, większość z nich nie może wrócić, bo nie ma z kim zostawić dziecka. Muszą przez to brać urlopy wychowawcze do trzech lat, dopiero potem dziecko ma szansę dostać się do przedszkola.
Gdybyście mogły określić jakie pozytywy niesie powrót do pracy? Dlaczego warto łączyć karierę z wychowaniem dziecka?
Anna: Przede wszystkim to duży zastrzyk energii, endorfin, pozytywnych myśli. To też czas kiedy możemy o siebie zadbać, rozwinąć skrzydła, czy zwyczajnie pobyć z ludźmi. Dlaczego warto łączyć karierę z wychowaniem dziecka? Przede wszystkim dlatego, że każdy człowiek posiada potrzebę samorealizacji, kształcenia czy po prostu bycia częścią zespołu. Praca pozwala nabrać „wiatru w skrzydła” i porządkuje.
A jak szybko wróciłyście do pracy po urodzeniu dziecka?
Anna: Byłam na urlopie macierzyńskim przez rok. Po skończeniu urlopu macierzyńskiego, wybrałam wszystkie zaległe urlopy z poprzednich lat. Syn miał około 13 miesięcy jak wróciłam do pracy.
A u Pań jak było?
Jagoda: U mnie było dokładnie tak samo. Syn w lipcu skończył rok, a ja 1 września wróciłam do pracy.
Dorota: Mniej więcej wszystkie mamy, które pracują tak wracają. Kiedy dziecko ma koło 13-14 miesięcy. Oczywiście o ile mają możliwość zapewnienia opieki dla dziecka przez inną osobę.
Jakie trudy, problemy niesie ze sobą macierzyństwo?
Dorota: Na pewno zastanawiamy się czy osoba, której zostawiamy dziecko, poradzi sobie z opieką nad nim. Czy pamięta o lekarstwach, które ma podać dziecku. Czasami jest tak, że dziecko budzi się rano i nie chce wypuścić mamy do pracy. Wtedy jest ciężko, bo człowiek wychodzi do pracy z żalem w sercu. Obawia się o to czy dziecko nie zachoruje. Co wtedy z obowiązkami w pracy? To jest duże obciążenie dla każdej pracującej mamy.
Anna: Kolejną rzeczą może być to, że, dziecko jest niejadkiem. Ja na przykład, w momencie powrotu do pracy nadal karmiłam piersią. Bałam się, że nasza rozłąka na te 6 godzin będzie problemem. Byłam mile zaskoczona, gdy okazało się, że był w stanie zasnąć beze mnie.
Jagoda: Mój synek często choruje na zapalenie ucha. Zawsze mam obawy czy dostanie leki na czas i czy jak wyjdzie z domu, to będzie miał czapkę na główce, żeby go nie przewiało.
Jeśli trudy to zapewne i radości?
Dorota: Dzieci nadają życiu sens. Innymi słowy są sensem życia. Nie ma nic bardziej motywującego niż szczęście dziecka. Dzieci uczą bezwarunkowej miłości, empatii. Dzięki nim zyskujemy życiową mądrość, odwagę…
Żyjemy w czasach, przynajmniej mnie się tak wydaje – instagramowych matek i ogólnie pojętego piękna. Wszyscy chcielibyśmy być w 100% mądrzy i piękni. Mamy pełnić rolę super matki, super żony, super pracownicy, super gospodyni, super kobiety. Jak myślicie, jak to jest? Czy aby na pewno? Czy te role można połączyć?
Anna: Myślę, że trzeba zwolnić i wyluzować.
Dorota: Podobno, gdy kobieta zastanawia się nad tym czy jest wystarczająco dobrą matką, to znaczy, że nią jest.
Anna: Odnosząc się do poprzedniego. Zawsze się zastanawiałam „co mi się w życiu zmieni jak pojawi się dziecko?”. Mówiłam sobie, że będę mamą, będę miała nowe obowiązki, nie będzie problemu jak moje dziecko z kimś zostanie pod moją nieobecność. Niestety, tak nie jest. Dla każdego dziecka to mama jest najważniejsza. Na początku nie zdawałam sobie z tego sprawy, zaskoczyło mnie, że mama jest aż tak „niezastąpiona” dla dziecka.
Czyli mama jest najważniejsza?
Anna: Tak, na pierwszym miejscu.
Czy można połączyć pracę z obowiązkami domowymi?
Dorota: Jeżeli ma się małe dzieci, to na pewno obowiązki domowe trochę kuleją – tego nie da się ukryć. Sprząta się wtedy, kiedy jest na to czas. Dziecko na rękach i odkurzacz to średnie połączenie. Oczywiście dajemy radę, ale z lekkim opóźnieniem.
Anna: Według mnie, można połączyć pracę i opiekę nad małym dzieckiem. Pomimo tego, że na początku myślałam, że nie jest to realne oraz, że jestem mu niezbędna 24 godziny na dobę. Myślę, że teraz dobrze sobie radzę. Pracuję i zarabiam pieniądze, rozwijam się, ale też wracam i jestem mamą. Wydawało się, że bez żłobka będzie dużo ciężej. Na szczęście mam możliwość pracować 6 godzin, co regulują również przepisy. Dzięki temu znajduję czas na opiekę nad dzieckiem i mogę to ze sobą łączyć.
Czyli możliwy jest work-life balance wbrew temu co się twierdzi o zabieganych mamach. Jesteście w stanie to wszystko połączyć. I wydaje mi się, że dzięki temu jesteście lepiej zorganizowane.
Dorota: Na pewno jesteśmy lepiej zorganizowane. Nie ma czasu na leniuchowanie. Również to, o czym wspomniała Ania – kiedy idziemy do pracy i wracamy z pracy – w inny sposób poświęcamy dziecku uwagę, bo jesteśmy stęsknione. To nie jest tak, że cały dzień siedzimy w domu i zajmujemy się tylko obowiązkami domowymi. Mamy niepohamowaną ochotę wrócić do dziecka i się z nim bawić, poświęcać mu czas.
Pracę możemy rozumieć w tym kontekście jako taką przerwę?
Dorota: Tak, o ile to można nazwać przerwą. Jest to czas na realizowanie się w pracy. Dzięki temu w naszym życiu nie ma monotonii. Część dnia poświęcamy na życie zawodowe, a pozostałą na życie prywatne. Nie jesteśmy tylko matkami, ale i kobietami, które chcą realizować się zawodowo, rozwijać.
Jeszcze chciałabym zapytać o pracodawców. Kiedy macie już dzieci, czy uważacie, że coś się powinno zmienić w podejściu pracodawcy? Czego oczekujecie jako mamy? Co niekoniecznie jest uregulowane kodeksem pracy.
Dorota: Ja chciałabym, żeby została zwiększona ilości dni urlopu wypoczynkowego.
Anna: Mamy dwa dni opieki na jedno dziecko i to jeszcze z podziałem z tatą. Kiedy ma się więcej dzieci to świetnym rozwiązaniem byłoby mieć dwa dni dodatkowej opieki na każde dziecko. Przy dzieciach zawsze coś wypada: szczepienia, bilanse oraz inne ważne rzeczy, które trzeba załatwić.
Dorota: Fajnie, gdyby było przedszkole przy firmie – myślę, że mamy za małą ilość przedszkoli, a zwłaszcza żłobków. Ja też miałam z tym problem. W Bolesławcu jest tylko jeden żłobek publiczny, który nie jest w stanie przyjąć tak dużej ilości dzieci. To jest ten moment, w którym matka zadaje sobie pytanie: Czy warto chodzić do pracy? Czy może zapłacić bardzo duże pieniądze i puścić dziecko do żłobka niepublicznego? Moment rozpoczynającej się rekrutacji w przedszkolach jest dla wszystkich rodziców bardzo stresujący. Rodzice martwią się, czy ich dziecko zostanie przyjęte do przedszkola, ponieważ od tego często zależy jego powrót do pracy.
Czy nie boicie się moralnych wyborów: praca albo dziecko? Macie możliwość awansu i czekają Was zagraniczne delegacje, co wtedy? Konferencja czy dziecko?
Anna: Nigdy o tym nie myślałam, bo uznałam, że ojciec też odgrywa tutaj ważną rolę. Jeżeli masz stabilny związek i wiesz, że ta druga osoba też jest gotowa w pełni sprawować opiekę. W razie jakiegoś awansu lub innej sytuacji zawodowej można polegać na partnerze.
Dorota: W tym wypadku mogą pojawić się pewne dylematy. Z jednej strony chcemy się rozwijać zawodowo i cieszymy się, gdy mamy takie możliwości, a z drugiej strony myślimy czy coś nas nie omija w domu.
Aniu, Ty wspomniałaś jeszcze, że ojciec… Czyli raczej jest tak, że w XXI wieku mamy partnerskie związki?
Anna: To moje pierwsze dziecko, więc nie mam porównania. Nam, mamom czasami wydaje się, że ojcowie jednak za mało pomagają. Myślę, że jest odwrotnie. Kiedyś ojcowie byli inni. Kobiety mniej pracowały i przebywały w domu. Teraz prawa są podzielone przez co obowiązki też się takie stały. Ojcowie bardziej się angażują i pomagają nam we wszystkim.
Co dał wam powrót do pracy?
Dorota: W powrocie do pracy fajne jest jeszcze to, że można podzielić się doświadczeniem. Koleżanki, które mają starsze dzieci, są często skarbnicą wiedzy. One już przeszły to co my, dla nich są to błahostki, a dla nas rzeczy przerażające. Ich porady są bezcenne.
Anna: Na pewno lepsze i bardziej wartościowe niż te w Internecie…
Czy mama ma prawo wrócić na wcześniej zajmowane stanowisko?
Dorota: Mama ma prawo wrócić na wcześniej zajmowane stanowisko – takie samo albo tożsame.
Gdy mama wróci na to samo bądź tożsame stanowisko to czy ma przywileje, dodatkowe uprawnienia?
Dorota: Do takich dodatkowych uprawnień należą na przykład przerwy na karmienie, obniżenie na wniosek pracownika wymiaru czasu pracy, 2 dni opieki nad dzieckiem.
Anna: Mama może również, po powrocie do pracy, uznać, że jednak musi zostać z dzieckiem w domu (z różnych względów) i wziąć urlop wychowawczy.
Czy dodatkowy urlop macierzyński/rodzicielski można połączyć z pracą?
Dorota: Tak. Istnieje możliwość łączenia urlopu rodzicielskiego z pracą. W takim przypadku rodzic pracuje np. na ½ etatu. Wówczas wymiar urlopu ulega proporcjonalnie wydłużeniu. To jest korzystne, bo nie wypadamy z rytmu pracy. Możemy się oderwać od codziennych domowych obowiązków i łączyć ze sobą funkcję matki z pracą – to o czym mówiłyśmy wcześniej.
Różnice między urlopem macierzyńskim, rodzicielskim, wychowawczym to?
Dorota: Na początku, kiedy rodzi się dziecko, mama idzie na urlop macierzyński, który trwa 20 tygodni. Po zakończonym urlopie macierzyńskim – mamy urlop rodzicielski, który trwa 32 tygodnie. Urlop macierzyński i rodzicielski może być płatny w różnych wysokościach naszego wynagrodzenia. Najczęściej wybieraną opcją jest 80% wynagrodzenia przez cały okres trwania urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego. Jest to najkorzystniejsze rozwiązanie dla rodzica – przez cały okres ma taką samą wysokość wynagrodzenia. Może być też płatny przez pierwsze 26 tygodni w wysokości 100%, a następnie przez pozostałe tygodnie w wysokości 60% – co już mocno odbija się na budżecie domowym. Po powrocie z urlopu rodzicielskiego, mama ma możliwość skorzystania z urlopu wychowawczego. Ten urlop nie jest już płatny. Urlop wychowawczy możemy wykorzystać przez maksymalnie 36 miesięcy.
Czego uczy rodzicielstwo?
Anna: Mnie daje nieopisane szczęście, zwłaszcza gdy wracam do domu. Mam dla kogo żyć. Nowe cele, inne priorytety. Sens życia się zmienia. Nie myśli się już o sobie, myśli się o dziecku. Tylko i wyłącznie.
Z czym kończycie nasz wywiad – jakie emocje Wam towarzyszą?
Dorota: Radość, duma z bycia w tym właśnie miejscu. Jestem mamą. Jestem dobrym pracownikiem. Potrafię połączyć życie osobiste z zawodowym.
Anna: Myślę, że jestem szczęściarą. Mam takie poczucie, że wszystko, co najważniejsze już mam…
Rozmawiała Dominika Kliber